Życie o lasce
Przez przyjmowane leki Applegate przytyła. Musi też podpierać się laską.
- Możesz upaść, możesz się poślizgnąć, nogi mogą się ugiąć. Zwłaszcza, że mam szklany prysznic. Aż strach tam wchodzić - mówiła aktorka, która przez chorobę nie może robić wielu innych zwyczajnych dla zdrowego człowieka czynności.
- To choroba, która postępuje. Nie wiem, na ile mi się pogorszy. Mogę jednak robić dubbing, bo muszę utrzymać rodzinę i pozostać aktywna umysłowo. [...] Nie chcę przebywać w dużych skupiskach ludzi, bo mam obniżoną odporność. Unikam też nadmiernej stymulacji układu nerwowego. Lubię, gdy jest cicho i spokojnie - wyznała w rozmowie z "LA Times".