Stanisław Korotyński i jego "zamknięte serducho"
Równie ogromne napięcie towarzyszyło drodze Stanisława Korotyńskiego do finału. Wątek genialnego tancerza, z ogromnym bagażem życiowych doświadczeń, był po mistrzowsku rozgrywany od kilku odcinków.
Chociaż hip hop w wykonaniu Stasia był genialny, chłopak miał ogromny problem z przekazywaniem w tańcu emocji (przynajmniej zdaniem jurorów). Serce Stasia otworzył dopiero choreograf Big Wave, który podzielił się z uczestnikami programu swoją wzruszającą historią i przełamał zamkniętego w sobie chłopaka. Jurorzy nie byliby jednak sobą, gdyby nie zaprosili Stasia na solówkę.
Oglądaj "You can dance" na nowym telewizorze! Sprawdź ceny telewizorów 3D! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku