Jurorzy "X Factor" bawią się w reżyserów spektaklu, w którym występują prawdziwi ludzie
Doskonale rozumiemy, że programy rozrywkowe rządzą się swoimi prawami i nie mogą być nudne oraz przewidywalne, ale chwilami szczerze współczujemy uczestnikom "X Factor", którzy często traktowani są jak marionetki na potrzeby robienia show.
Jakby jurorzy zapominali, że mówią do ludzi walczących o marzenia, a dla niektórych śpiew jest całym życiem.
Czy tak powinni być traktowani uczestnicy, którzy dopiero wchodzą w świat show-biznesu i na samym początku tej drogi potrzebują wsparcia, a nie zabawy ich uczuciami?
AOS/KŻ