Czy to już koniec królowej seriali?
- "Wszystko przed nami", jej najnowsza telenowela, ma oglądalność zdecydowanie poniżej oczekiwań. Rozumiem, że to może frustrować. Tym bardziej, że przez lata całe jej telenowele miały wielomilionowe, stałe widownie. Trudno mi jednak uwierzyć, że rzeczywiście przez to Ilona Łepkowska wycofa się z rynku. Za długo na nim funkcjonuje, by reagować tak nerwowo – mówi w rozmowie z "Wprost" Maciej Grzywaczewski, wiceprezes ATM Grupy, producenta m.in. "Galerii".