Bruno, Kenia i "niespodzianka"
Podczas wizyty Krupy w programie psy swobodnie spacerowały sobie po telewizyjnym studiu. Najwyraźniej wcale nie krępowała ich obecność kamer, bo Bruno, jak gdyby nigdy nic, załatwił swoje potrzeby fizjologiczne. Jurorka "Top Model" nie kryła zaskoczenia zachowaniem czworonoga.
- Oj Bruno! O matko...- krzyknęła modelka na widok wypróżniającego się psa
- Bruno zostawił nam w studiu...
- Niespodziankę - dokończyła zawstydzona Krupa.
Zarówno ona, jaki i gospodarz programu nie mogli powstrzymać na wizji śmiechu. Jak przyznała modelka, Bruno rzeczywiście miał prawo nie wytrzymać, bo rano nie załatwił na spacerze wszystkich swoich potrzeb. Pech chciał jednak, że dokończył sprawy właśnie w studiu TVN. Najpewniej nikt nie miał mu tego za złe.
KM