"Piekielny hotel" wkrótce na antenie
Czego widzowie mogą się spodziewać po nowym formacie? Przede wszystkim wsparcia profesjonalistów, którzy są w stanie postawić na nogi niemal każdy upadający hotel. Cała metamorfoza trwa tydzień, a ekipa TVN pracuje z uczestnikami od rana do nocy, także bez włączonych kamer.
- Jeżeli tylko zastanawiacie się, co moglibyście zrobić lepiej lub czy wasz hotel może przynieść większy zysk, zgłoście się - apelowała w śniadaniowym magazynie Rozenek.
Co ważne, koszt udziału w programie pokrywa TVN. Jak przyznała prowadząca, najłatwiej rozdaje się cudze pieniądze, ale warto to robić, zwłaszcza że szybko widać zmiany w hotelach po rewolucji.
Programowi, który zobaczymy już za kilka tygodni, wróżymy sukces i duże zainteresowanie publiczności. Nie tylko będzie nadawany w porze wysokiej oglądalności (w niedziele o godzinie 18), ale też bazuje na podobnym formacie, który przyniósł popularność Magdzie Gessler. "Piekielny hotel" bardzo przypomina formułą "Kuchenne rewolucje", a zatem wszystko wskazuje na to, że nowa produkcja okaże się triumfalnym powrotem Rozenek na wizję.