Los rzucał jej kłody pod nogi
Aby być bliżej córki, Góralczyk postanowiła, że wynajmie mieszkanie w Wiedniu. Ze łzami w oczach obserwowała, jak Anik dorasta w rodzinie byłego męża. Gdy dziewczyna osiągnęła pełnoletność, na poważnie zajęła się śpiewaniem i co ciekawe, w 2003 roku zdobyła nawet drugie miejsce w austriackich eliminacjach do konkursu Eurowizji.
Niestety, Góralczyk nie mogła dzielić tej radości z ukochanym dzieckiem, ponieważ w tym samym czasie walczyła już z poważną chorobą nerek. Przez 10 lat zmagała się z uporczywymi dolegliwościami, przeszła kilka operacji, aż w końcu podjęła się specjalnej terapii (korzystała z metody Grinberga - uciskanie stóp). Jak ognia unikała medycyny konwencjonalnej.