"Jestem wiarygodny jako pedofil"
Pod koniec rozmowy Kuba przeszedł do meritum spotkania. Zamachowski w tym roku pojawi się na ekranach aż w czterech produkcjach. Pierwszą z nich będzie "Stacja Warszawa" wyreżyserowana przez pięć osób.
- Jak się gra pedofila w Polsce?
- Niełatwo, jak się domyślasz. Ja już raz zagrałem pedofila w filmie "Luksus" u chłopaka z trzeciego roku szkoły filmowej. Nie trzeba podglądać, ani czytać. Myślę, że w tym wypadku intuicja absolutnie wystarczy. (...) Jestem wiarygodny jako pedofil - wyznał aktor.
Zamachowski zagrał również w filmie "Bogowie", który opowiada o początkach kariery słynnego kardiochirurga Zbigniewa Religi, który w roku 1985 roku przeprowadził pierwszy udany zabieg przeszczepienia serca w Polsce. Kolejną produkcją, w której zobaczymy gwiazdora będzie "Kochanie, chyba cię zabiłem".
- Gram faceta, który zabija żonę i jeszcze parę osób po drodze i zawsze jakoś tak niechcący- powiedział.
- Zbyszek, twoja kariera idzie w dziwną stronę. Grasz kilera i pedofila!- rzucił podekscytowany prezenter.
- A mnie to bardzo cieszy. Wreszcie jest jakaś odmiana w moim życiu zawodowym. W końcu mogę kogoś zabić, jestem czarnym charakterem. To jest jakaś opozycja w stosunku do tego, co robiłem do tej pory.
Co ciekawe, Zamachowski zdradził także, że ma pewne poważne zastrzeżenia wobec filmu, w którym wziął udział.
- Nie spodobał mi się sposób jego zrobienia. Film drogi, sensacyjny, ze scenami bójek i efektami specjalnymi, a reżyser-debiutant nakręcił go w 17 dni. Średnia to 28-31 dni. Zatem nie ma takiej szansy, żeby dogonił jakością, pod różnymi względami, produkcje zachodnie, które kręci się kilka miesięcy.
- To żeś zareklamował, ale cię reżyser zabije - śmiał się Kuba.
- Ale film jest fantastyczny. Jak na te 17 dni, to jest to kawał dobrego kina- bronił się Zamachowski.