Wciąż jest wiele pytań
B. zapewnił, że będzie dochodził swoich praw i dowiedzie niewinności. Nie przypuszczał zapewne, że wyjaśnienie tego, co się stało, zajmie aż tyle czasu.
- Ciągle nie ma aktu oskarżenia, bo w związku z tym, że aktor nie przyznaje się do winy, powołaliśmy biegłego z zakresu biologii. Ma od sprawdzić, czy na narkotykach, które znaleziono przy Marku B., są ślady mikrobiologiczne, w tym DNA podejrzanego. To może potrwać kilka miesięcy - wyznał w rozmowie z dwutygodnikiem "Show" prokurator Przemysław Nowak.