Nie podobało im się życie na wsi
Początkowo wybrane przez niego kandydatki, Iwona i Ewa, świata poza nim nie widziały. Niestety, kiedy trafiły do gospodarstwa, notorycznie wytykały rolnikowi jego niepełnosprawność. Same nie były chętne do pomocy. Uważały bowiem, że to Zbyszek powinien się nimi zająć. Warto zaznaczyć: nimi, pracą w polu oraz domowymi obowiązkami. Żadna nie chciała też przeprowadzić się na wieś. Nic więc dziwnego, że w ostatnim odcinku farmer pożegnał kandydatki i postanowił poszukać szczęścia poza programem.
- Żal jest, że nie wyszło. Ale idziemy, każde swoją drogą, może jej się najpierw uda, a może mi. Co dalej? Moje życie się zmieniło, jestem pewien, że kogoś spotkam. Bo jestem bardziej otwarty - powiedział w programie. Jak na jego decyzję zareagowali widzowie?