Wzorowali się na najlepszych?
O rodzimych produkcjach telewizyjnych nie wspomina się wcale lub w większości przypadków mówi się źle. Od wielu lat z utęsknieniem czekamy na serię, która rozmachem, a przede wszystkim ciekawym scenariuszem, dorównywałaby zachodnim hitom.
Już sam zamysł produkcji był znakomity - umieszczenie akcji w Bieszczadach okazało się strzałem w dziesiątkę. Ten mało doceniany, a zarazem rzadko odwiedzany zakątek naszego kraju dla wielu z nas jest zupełnie nieznanym miejscem, skrywającym wiele tajemnic. A to tylko potęguje mroczny klimat, którego serialowi trudno odmówić.
Taka ucieczka twórców telewizyjnych hitów od zgiełku miast jest pewnym trendem ostatnich lat. Wystarczy wspomnieć seriale "True Detective" i "Breaking Bad", które udowodniły, że nie tylko w wielkich aglomeracjach muszę rozgrywać się trzymające w napięciu historie.