Obiekt westchnień
Gdy Goszcza nie było w domu, wiadomo, że był na stadionie. To tam trenował i przygotowywał się do sportowych zawodów, by później bez najmniejszego problemu wygrywać kolejne konkurencje. Już wtedy, zachwycone tężyzną i talentem Waldemara dziewczyny, ustawiały się do niego w długich kolejkach. Powodzenie aktora u płci pięknej nieraz wzbudzało zazdrość wśród jego kolegów, jednak żaden z nich nie zamierzał z nim rywalizować o względy atrakcyjnych koleżanek.