Szymon
Jeszcze bardziej wybredny był Szymon, który od samego początku programu zarzekał się, jak ważne są dla niego chrześcijańskie wartości. Choć kandydatki robiły wszystko, żeby zdobyć jego względy, ten nie potrafił się zdecydować. Mimo że zadeklarował, że chce spotykać się z Marysią, odrzucił ją w finałowym odcinku na oczach Marty Manowskiej. Od razu wrócił do pomysłu castingu i wyartykułował go w, przyznajmy, dość niecodzienny sposób.
- Mam cały kartonik listów u mnie w pokoju i jeszcze raz dokładniej sobie je przeczytałem, poparzyłem na zdjęcia i można powiedzieć, że rozpoczynam kolejny casting. Całą tę przygodę "Rolnik szuka żony" rozpoczynam na nowo, ale już prywatnie - oznajmił. Nie trzeba było długo czekać, aby widzowie nie zostawili na nim suchej nitki. Jak się później okazało, jego serce zdobyła i tak kandydatka z programu, tyle że starająca się o względy Łukasza. Para się nawet zaręczyła!