Wielkie wyrzeczenia
Pół roku później reżyser Władysław Ślesicki poinformował chłopca, że chce go w swoim filmie. Ponieważ chłopak nie był wówczas pełnoletni, w podróż pojechała z nim mama Stefania, która załapała się nawet na niewielką rólkę – zagrała guwernantkę Nel, Madame Olivier.
Zdjęcia trwały trzy lata. Film kręcono w różnych, często egzotycznych lokalizacjach – Egipcie, Sudanie czy Bułgarii. Mędrzak i Rosca wspominali, że oprócz paskudnych warunków pogodowych - upałów dochodzących do kilkudziesięciu stopni Celsjusza - i utrudnionej komunikacji z wielokulturową ekipą, dochodziły jeszcze „uroki” jedzenia z puszek i picia wody z beczek.
Mędrzak opowiadał, że codziennie musiał wstawać o piątej rano i poddawać się charakteryzacji, polegającej m.in. na wcieraniu we włosy oleju i pudru. Trud jednak się opłacił.