Skrzynecka czy Louis
Dziennikarze skrytykowali show za tzw. blackface, czyli celowe poczernienie skóry. Biały artysta udający czarnoskórego – w Stanach skojarzenie jest najgorsze z możliwych - czasy niewolnictwa. Biali Amerykanie naśmiewali się w ten sposób z czarnoskórych np. w kabaretach. Dziś w Stanach taki występ, jak pokazano w Polsacie, to najgorsze, co można zrobić. W USA uważają to za rasizm, w Polsce niekoniecznie. Różnice kulturowe odgrywają tu kolosalne znaczenie. Dlatego u nas oburzenie po programie jest dla wielu niezrozumiałe. W końcu na przestrzeni lat w programie było znacznie więcej takich metamorfoz. Jedną z nich przeszła Katarzyna Skrzynecka. W 2014 roku wcieliła się w Louisa Armstronga i – jak pisano potem w mediach – zachwyciła. Amerykanie mieliby zapewne zawał.