Jej dom nie przeszedłby testu białej rękawiczki
Pytana o Perfekcyjną Panią Domu Chincz wyznała, że zdecydowanie bardziej ceni jej brytyjski pierwowzór, czyli Antheę Turner. To jej fanką była jeszcze na długo przed tym, jak TVN wyprodukował polską edycję programu o domowych porządkach. Jak twierdzi prezenterka TVP, jej dom nie sprostałby wygórowanym wymaganiom Małgorzaty Rozenek.
- Mój dom nie przeszedłby testu białej rękawiczki, a nie mam zamiaru wspinać się na wyżyny porządku. Nie jest moją ambicją, żeby w domu było sterylnie czysto - zapewnia telewizyjna Pedantula.
- Mam psa, dwa koty oraz pięcioletnie dziecko, więc takie założenie z góry skazane byłoby na niepowodzenie. Dodatkowo, mieszkam na wsi i nawet gdybym starała się za wszelką cenę, nigdy nie będzie tu tak czysto, żeby można było jeść z podłogi. Dom jest przecież do mieszkania, a nie do sprzątania - zauważa Chincz.
A wam, który styl prowadzenia domu jest bliższy? Perfekcyjny do bólu firmowany twarzą Rozenek czy może zdroworozsądkowe podejście do tematu, które prezentuje Urszula Chincz?
KŻ/AOS