Kolejne popisowe zagranie Pawła i Antka
Przy łapaniu autostopa doszło do kolejnego nieporozumienia pomiędzy uczestnikami.
- Patrzę i widzę Antka i Pawła - relacjonowała przejęta Marta. - Ja zatrzymuję samochód, biegnę do niego, krzyczę, że to moja fura, a Antek w długą... Jeszcze przyspieszył - powiedziała, po czym dodała kilka słów nienadających się do zacytowania.
- Ale o co jej chodzi? - udawał głupiego Antoni. - Dlaczego ona się wściekła?
Z kolei Przetakiewicz próbowała przekupić kierowcę samochodu przypinanym znaczkiem. Hindus okazał się jednak przebiegły i nieugięty, wciąż powtarzał "money, money".
- Ja tak trzymałam ten znaczek na ręku, a on najpierw się nie interesował, a potem zwyczajnie wyrwał mi go z ręki. Po prostu ukradł - żaliła się do kamery. - Stało tam z pięćdziesięciu facetów i żaden nie zareagował - dodała projektantka.