Ojciec dyrektor wie wszystko
Nieoczekiwanie w gabinecie rozlega się dzwonek telefonu. Dzwoni we własnej osobie sam ojciec dyrektor, czym wzbudza popłoch rozmówców. Co dziwniejsze, doskonale wie, kto znajduje się w gabinecie… Domaga się przyspieszenia zapowiadanych przemian na wysokich stanowiskach, ale jak bumerang powraca temat prezydenta, który wszystko blokuje. – A był nasz,… ale go przekabacili – kwituje ojciec dyrektor.