Szykują się na wojnę
Jadący na spotkanie wyliczają błędy, które ich zdaniem popełnił Andrzej. Chodzi już nie tylko o weto, ale fakt, że spiera się z Antonim i Zbyszkiem, że do każdego pomysłu partii ma jakieś zastrzeżenia. Broni go tylko marszałek, który jest na granicy wytrzymałości z nerwów. Zdaje sobie sprawę, że prezydent w pojedynkę może nie mieć szans. Wydaje się, że tylko on chciałby porozumienia...