TVN nie komentuje sprawy
W "Faktach" dopuszczono się również manipulacji, jak choćby w momencie, gdy reporter stwierdził, że komornik "na pytania nie odpowiada, przed dziennikarzami ucieka". Obrazował to fragment wideo przedstawiający, jak bohater w pośpiechu wsiadał do samochodu. W rzeczywistości mężczyzna odmówił komentarza w sprawie i odesłał po dalsze informacje do rzecznika prasowego.
- Na uwagę zasługuje przede wszystkim fakt, iż materiał został w dużej części zmanipulowany, a wiele istotnych kwestii nie zostało przez dziennikarzy przekazanych widzom. Wywoływało więc to w opinii publicznej mylne wrażenie, jakoby powód postępował nie tylko niezgodnie z prawem, ale i niemoralnie. (...) Wiele sformułowań obrażających powoda, jak choćby sugerowanie, iż jest osobą mało inteligentną były pozbawione jakiejkolwiek racji bytu - przyznał na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" adwokat Dawid Biernat, który reprezentował w sądzie komornika.
Mecenas dodał również, że choć jest zadowolony z wyroku, nie ukrywa, że liczył na znacznie wyższą karę finansową. Według niego, TVN nie odczuje wysokości zadośćuczynienia, a kwota 70 tys. złotych nie powstrzyma dziennikarzy stacji przed kolejnymi "naruszeniami dóbr osobistych".
Wyrok jest nieprawomocny, TVN nie komentuje sprawy. Jak nieoficjalnie dowiedział się serwis wirtualnemedia.pl, zespół prawny Grupy TVN analizuje orzeczenie sądu.
Zobacz także: Bogumiła Wander o obecności w mediach
AR