Sykut zbierała butelki
W porównaniu do innych, Paulina Sykut nie miała traumatycznego dzieciństwa. Jednak daleko mu było do bajki. Już jako dziecko musiała wspomóc swoich bliskich finansowo.
- Byliśmy biedną rodziną. Zbieraliśmy z bratem zioła, lipę. Suszyliśmy ją na strychu i odstawialiśmy do "Herbapolu". Zbieraliśmy też butelki i odnosiliśmy do skupu, a kwiaty sprzedawaliśmy na targu - stwierdziła w programie Krzysztofa Ibisza "Zrozumieć kobietę".
"Bomba" Karoliny Korwin-Piotrowskiej! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także: