''Nikita'', 1997
Za oceanem film Luca Bessona spodobał się na tyle, że nakręcono i remake, i serial, który na dodatek niemal dobił do setki odcinków.
Tytułową Nikitę wybielono, nie jest tutaj ani morderczynią, ani ćpunką, jedynie znalazła się w złym miejscu i czasie. Lecz i tak przerobiono ją na super-agentkę.
„Nikita” wystartowała z kopyta, stacja zrezygnowała z dalszej emisji dopiero po czwartym sezonie, lecz serial uratowali... fani, organizując wytrwale protesty za pośrednictwem internetu. I udało im się wywalczyć kolejnych osiem odcinków. Vox populi, vox dei.
W 2010 roku na antenie zadebiutowało kolejne wcielenie "Nikity". Rola diabelnie seksownej i niebezpiecznej agentki przypadła w udziale Maggie Q. Serial doczekał się 73 odcinków.