"Dracula"
Opowieści o Władzie Palowniku było już wiele zarówno w kinie, jak i w telewizji. To jeden z najpopularniejszych mitów gatunku grozy i eksplorowano go na wiele możliwych sposobów. W pewnym momencie temat zrobił się tak powszechny, że twórcy horrorów dali sobie z nim spokój. Ile można opowiadać wciąż tę samą historię?
W 2020 roku postać Draculi powróciła w nietypowym brytyjskim miniserialu. Trzy odcinki skupiają się na różnych momentach w historii króla wampirów. Draculę spotykamy zarówno w jego zamku, jak i na statku podczas podróży do Wielkiej Brytanii oraz we współczesności, kiedy to staje się częścią nowoczesnego społeczeństwa. Kluczem do sukcesu opowieści o Draculi zawsze był aktor obsadzony w głównej roli. Tym razem we Włada wciela się Claes Bang, duński aktor znany z wielkiego artystycznego przeboju pod tytułem "The Square". Jego Dracula zarówno przeraża, jak i bawi. Format BBC to bowiem horror z przymrużeniem oka, który dość nieszablonowo podchodzi do znanej wszystkim opowieści. Błyskotliwy i zaskakujący serial, choć trzeba uczciwie zaznaczyć, że finałowy epizod dość mocno odstaje poziomem od wcześniejszych odsłon. Draculi nie do końca jest do twarzy ze współczesnością.