Paweł nie uwierzy własnym uszom
A gdy zjawi się pogotowie, zadzwoni w końcu do Pawła:
- Posłuchaj uważnie... Jestem w Białej Podlaskiej, w domu u Kazimierza.
- Słucham?!
- Wszystko ci wytłumaczę, ale nie teraz! Zaraz ruszam z Kazimierzem do szpitala. Ponoć to omdlenie na tle sercowym. Jest tu pogotowie... Zawiadom jego córkę!