Ula zazdrości przyjaciółce
Ula, gdy pozna w końcu przystojniaka, który odwiedzał jej przyjaciółkę na oddziale niemal każdego dnia, aż westchnie z zazdrości:
- Nie wiem, czy sama bym mu się nie dała puknąć... W sensie: przejechać. Ty to masz szczęście, jak już wpadasz pod samochód, to pod lekarza!