Aktorskie perturbacje
„Thelma i Louise” od samego początku zresztą okazały się projektem mocno problematycznym. Reżyserią miała zając się scenarzystka Callie Khouri, ale ostatecznie została wygryziona przez producenta Ridleya Scotta.
Całe miesiące trwało też kompletowanie obsady – Scott w rolach głównych widział Michelle Pfeiffer i Jodie Foster, jednak aktorki znudziło czekanie na odwlekane wciąż w czasie terminy zdjęć i zrezygnowały z ról.
Reżyser uparł się więc na Meryl Streep i Goldie Hawn, ale choć rozmowy były już na zaawansowanym etapie, ostatecznie coś nie wypaliło, a Streep i Hawn zamiast „Thelmy i Louise” wybrały „Ze śmiercią jej do twarzy”.