Chodziła na spotkania AA
Na koniec rozmowy zdradziła, że początki pracy i kariery w Stanach Zjednoczonych nie były łatwe. Próbowała zaoszczędzić nie tylko na rachunkach, ale również na... jedzeniu.
Znalazła dość "oryginalny" i nietypowy sposób, aby w kieszeni pozostało kilka dolarów więcej.
- Kiedyś chodziłam na spotkania AA, żeby sobie podjeść. W Nowym Jorku zawsze było darmowe jedzenie, ciasteczko, mleko – roześmiała się aktorka.
Uspokoiła fanów, że powoli wraca do swojej dawnej sylwetki i zdementowała plotki na temat anoreksji i jakichkolwiek zaburzeń odżywiania.