Dziewczęca i drapieżna
Matysiak sporadycznie pojawia się na czerwonym dywanie. Jeżeli już to robi, to przede wszystkim promując produkcje, w których występuje.
Tancerka słynie nie tylko ze zgrabnej figury, ale także z tatuaży. Chętnie eksponuje zwłaszcza ten, który zdobi jej ramię. Co było jego inspiracją?
- Powstał przez historię, którą napisała moja mama. Inspiracją była opowieść o małym kocie i księżycu - wyjawiła w rozmowie z wp.tv.
Mogłoby się wydawać, że na takie zdobienia ciała nie będą przychylnie patrzeć producenci filmowi. Jak twierdzi sama zainteresowana, na szczęście nie miała z tego powodu problemów ze znalezieniem pracy. Jednocześnie zapewnia, że udaje jej się połączyć różne pasje, zarówno te związane z tatuażami, tańcem i aktorstwem.