Nie dałaby rady go pobić?
Na zarzuty o pobicie Erin odpowiedziała, że są bezpodstawne, ponieważ jest znacznie mniejsza od współlokatora. Gwiazda o wszystkim poinformowała na swoim Twitterze.
Rzecznik aktorki potwierdził, że w chwili, kiedy Tami zorientowała się, że jest filmowana,* nie była naga.* Jednak istnieje uzasadnione podejrzenie, że proceder mógł trwać od jakiegoś czasu.
- Jak długo filmował mnie bez mojej wiedzy? Prawda niedługo wyjdzie na jaw - powiedziała aktorka, co może sugerować, że cała sprawa skończy się w sądzie.
Na kolejnych stronach przybliżamy fenomen amerykańskiej Pippi i zdradzamy, jak wygląda dziś. Nic dziwnego, że wpadła współlokatorowi w oko...