Kiedy mogło się wydawać, że rosyjska propaganda w kontekście wojny w Ukrainie przekroczyła już wszelkie granice, nagle pojawia się Kirill Stremousov. Ukraiński zdrajca do niedawna rządził na terenie okupowanego Chersonia, ale w końcu musiał uciec do Rosji. Tam nagrywa absurdalne treści, które z chęcią emituje rosyjska telewizja.