Afera po felietonie Jeremy'ego Clarksona wymierzonego w Meghan Markle przybiera na sile. Pod adresem dziennikarza płyną już nie tylko słowa potępienia i skargi liczone w tysiącach. Brytyjscy deputowani domagają się konkretnych działań zarówno od wydawcy "The Sun", jak i zatrudniającej Clarksona stacji. Chcą, by prezenter całkowicie zniknął z ekranów.