Chociaż zagrała w szeregu produkcji filmowych, serialowych i oczywiście teatralnych, widzowie do dziś z rozrzewnieniem wspominają tę jedną u boku Bronisława Cieślaka. Do dziś Ewa Florczak śmieje się, że jako jedyna na planie nie podkochiwała się w telewizyjnym poruczniku.