Bożena Dykiel została wplątana przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w paskudną intrygę. Nadano jej pseudonim operacyjny "Alina". Prośbami i groźbami próbowano skłonić ją, żeby przespała się z niemieckim dyplomatą. Namiętne spotkanie miało zostać sfilmowane.
O byciu żużlowcem musiał szybko zapomnieć. Nic nie stało jednak na przeszkodzie, żeby komentował najważniejsze wydarzenia sportowe w Polsce i na świecie. To rozemocjonowany głos Jana Ciszewskiego słyszeli widzowie, oglądający mundial w 1982 r.