Oglądając reportaż w poniedziałkowych "Wiadomościach" trudno było uwierzyć, że to telewizja publiczna, a nie Facebook czy internetowe forum. "Dezerter nie ucieknie przed hańbą" - to wbrew pozorom nie tytuł materiału o żołnierzu brylującym w białoruskich mediach, a byłym selekcjonerze kadry.