ojciec mateusz(strona 5/7)

**Seriale na licencji zawsze mają swój zagraniczny odpowiednik. Czy jesteście ciekawi, jak wyglądali bohaterowie będące pierwowzorami polskich postaci?**

**Od jakiegoś czasu wiadomo, że serial "Ojciec Mateusz", który zyskał niesamowita popularność wśród widzów zostanie przeniesiony na duży ekran. Wiadomo coraz więcej na temat produkcji.**

Nie rozmawia, nie integruje się i stroni od ludzi – tak w skrócie opisać można zachowanie Joanny Brodzik na planie trzeciej już serii „Domu nad rozlewiskiem”. Dlaczego się tak się dzieje?

Edyta Herbuś, która jeszcze nie tak dawno porównywała się do włoskiej gwiazdy Sophii Loren, za pracę przy serialu "Ojciec Mateusz" dostała jedynie około 5 tysięcy złotych. To niewiele, jak na zainwestowane w rozwój pieniądze. Szczególnie że jak na razie Edyta nie ma nowych propozycji pracy. Ile poświęciła?

Edyta Herbuś przyznała, że stresuje ją nowe wyzwanie zawodowe, z którym właśnie się mierzy. Dostała rolę w serialu "Ojciec Mateusz" i nikt z ekipy nie zamierza stosować wobec niej taryfy ulgowej (a przecież nie jest zawodową aktorką, lecz tancerką).

To już koniec przygód Ojca Mateusza! Kto teraz będzie pomagał policjantom z Sandomierza tropić groźnych przestępców? Ojciec Mateusz, którego gra Artur Żmijewski, żegna się z Sandomierzem i wyjeżdża do Włoch. Jego miejsce zajmie ksiądz Jacek, czyli Piotr Kozłowski

Edyta może się wprawdzie pochwalić gościnnym udziałem w "Ojcu Mateuszu", ale nowych wyzwań zawodowych ma niewiele. Celebrytkę możemy oglądać jedynie w "Klanie" i w operze "Turandot", gdzie jest jedną z tancerek.

Wakacje tuż tuż! To czas, kiedy w telewizji kończy się wiosenna ramówka, a z nią wiele seriali. Niektóre z nich powrócą jesienią. Inne kończą się definitywnie. Zdradzamy, co i kiedy zobaczymy w tym sezonie po raz ostatni, na jakie serialowe kontynuacje możemy liczyć, a z którymi musimy się pożegnać

Artur Żmijewski wygrywa we wszelkich rankingach popularności. Jakiś czas temu grupa ankietowanych pań uznała, że to właśnie z nim najbardziej chciałyby pójść na kolację