Piotr Gąsowski pozazdrościł koleżankom i kolegom z branży i tak jak oni postanowił wybrać się na zagraniczne wakacje. Zrezygnował jednak z obleganego Zanzibaru czy Meksyku. Jego celem był Egipt. Niestety, aktor nawet nie wsiadł do samolotu w Warszawie. Powód okazał się banalny.