Po wojskowej defiladzie zorganizowanej w Moskwie polskie serwisy informacyjne były bezlitosne dla Władimira Putina, wprost nazywając słowa padające z jego ust kłamstwami. "Wiadomości" nie pokazały ujęć z moskiewskiej uroczystości.
W programach telewizyjnych dostępnych w inteligentnych telewizorach rosyjskich użytkowników pojawił się komunikat: "Krew tysięcy Ukraińców i setki zamordowanych dzieci jest na twoich rękach. Telewizja i władze kłamią. Nie dla wojny". Niedługo potem swoje przemówienie wygłosił Władimir Putin.
Dynamiczny montaż, uśmiechnięte twarze żołnierzy, dumne oblicza weteranów. Ani słowa o Ukrainie i unikanie pokazywania litery "Z", symbolu krwawej inwazji. Tak wyglądała transmisja obchodów Dnia Zwycięstwa w rosyjskiej państwowej telewizji.