Kto się bardziej zmienił - Szymon czy widzowie?
Jak to się stało, że kolejne przebrania i skecze Majewskiego nie śmieszą już tak jak dawniej? Może zamiast wyliczać wady i zawodowe potknięcia Szymona, lepiej skupić się na zmieniających się wymaganiach publiczności, którą coraz trudniej zadowolić i dzięki internetowi widziała już niemal wszystko?