Majewski na wojennej ścieżce
Majewski w najnowszym wydaniu "Wprost" powiedział, że musiał coś zrobić z negatywnymi emocjami, które zaczęły w nim wtedy narastać. Nie pomogła medytacja. Zbawienny okazał się... boks.
- Pierwszy dostanie w ryj ten, który powiedział, że zarobiłem trzy miliony. (...) Sprawa jest w sądzie. Bardzo to wszystko przeżywałem. Jestem człowiekiem dość skromnym.