Lepienie bałwana
Wspomnienia z karpiem w tle…
- Wujek dławiący się, co roku ościami z karpia. Niestety, odkąd pamiętam, zawsze pada na wujka (śmiech).
W Święta nie lubię…
- Objadania się i tego, że tak szybko mijają.
Za chwilę wręczanie prezentów, a ja…
- Szukam aniołka, czyli osoby, która ma specjalną czapkę i w tym roku rozdaje prezenty. Następnie obserwuję, jaką radość sprawiłam innym swoimi podarkami. Do tego wszystkiego z tatą psocimy i wykręcamy komuś numer w postaci schowania wszystkich prezentów lub tego, co nam w danej chwil przyjdzie szalonego do głowy (śmiech).
W jasełkach wcieliłabym się w rolę…
- Wcielam się w rolę osła. Z rodziną zawsze chodzimy po domach i śpiewamy, a ja jestem osłem, diabłem lub aniołkiem. Jednak najczęściej przypada mi rola osła, bo podobno śmieję się jak osiołek.
Święta w ruchu czy przed stołem…
- W ruchu! Lepienie bałwana w ogrodzie, łyżwy, długie spacery, narty, sanki, wszystko, co można! A na dworze kiełbaska, grzaniec i jest cudownie.