Nie zmienił zdania
Do dziś serial Polsatu budzi wśród widzów mieszane uczucia. Ma tylu samych zwolenników, co przeciwników. Kotys stara się jednak bronić produkcji ze swoim udziałem. Nigdy nie żałował, że zdecydował się przyjąć propozycję występu w sitcomie.
- Publiczność od początku była z nami i nigdy nie zawiodła. Ale środowisko było podzielone. "To nie wypada", "To takie prymitywne" – słyszałem od niektórych kolegów. Dzisiaj "Kiepscy" są ulubieńcami wszystkich. Mamy największy odsetek widzów z wykształceniem wyższym. Na temat serialu powstają prace naukowe, z uznaniem wypowiadają się o nas pisarze i artyści - mówił w jednym z wywiadów.