Nie był pierwszym kandydatem do roli
"Świat według Kiepskich" stał się dla Żukowskiego, jako młodego aktora, jednocześnie furtką do kariery i utrapieniem. Dzięki sitcomowi praktycznie nie było w Polsce widza, który nie kojarzyłby Waldusia Kiepskiego.
Co ciekawe, to nie on początkowo miał dostać tę rolę. Syna Ferdka miał zagrać Michał Janos Krawczyk (znany później jako ksiądz Antoni Król z "Plebanii"). Ten jednak zrezygnował, gdyż jako świeżo upieczony absolwent szkoły teatralnej chciał spróbować sił w teatrze i większych filmowych produkcjach.
Choć Żukowski w związku z tym zdobył ogromną popularność, stał się gwiazdą jednej roli. Niełatwo było mu zdobyć propozycję zagrania istotnej postaci w filmie, gdyż mimowolnie wszyscy kojarzyli go jako nierozgarniętego syna Kiepskich. Co więcej, widzowie zaczęli traktować go jak Waldusia, poklepując pobłażliwie po plecach czy zapraszając na piwo przy każdym możliwym spotkaniu.