Choroba wyniszczyła jej ciało
Okazało się, że Parkhurst zaraziła się gronkowcem złocistym odpornym na antybiotyki. Nie było innego wyjścia - aktorka musiała znów trafić na stół operacyjny.
- Lekarze powiedzieli mi, że gronkowiec zjadał moje piersi. Musieli wyczyścić całą zawartość skóry, żeby zatrzymać zakażenie. Od tego czasu nie mam biustu, tylko dwa zwisające worki - stwierdziła, prezentując przerażające rezultaty zabiegu.
Sama zainteresowana nie mogła patrzeć na ciało wyniszczone przez chorobę. Pozbawiony kształtu biust określiła mianem "piersi zombie". Po wyjęciu implantów nie zostało z niego nic oprócz obwisłej skóry.