Postawił wszystko na jedną kartę
Kariera sportowa nie była mu pisana. Nigdy nie ukrywał, że w młodości zawsze najbardziej interesowały go imprezy i dziewczyny. Zanim został aktorem, pracował jako... nauczyciel. Nie zagrzał jednak miejsca w szkole.
Gdy postanowił inaczej ułożyć sobie życie, miał już na karku 30 lat. W nowej roli zadebiutował, wcielając się w Lenny'ego w sztuce "Myszy i ludzie", wystawianej na scenie American Repertory Theater w Cambridge.
Po paru pomniejszych filmowych występach zaproponowano mu wreszcie rolę, która wyniosła go na sam szczyt i uczyniła z niego jednego z najpopularniejszych aktorów serialowych.