Mąż? Nie ma szans
Niedługo po programie Susan poznała pewnego amerykańskiego lekarza, z którym zaczęła się spotykać. Fani na całym świecie kibicowali temu związkowi. Gwiazda szybko rozwiała jednak złudzenia. - To jest czysto platoniczne uczucie, jesteśmy przyjaciółmi. Zbyt długo byłam sama, żeby wyjść za mąż. Oczywiście zawsze żałowałam, że nie mam dzieci. Wspieram charytatywnie wszystkie dzieciaki, które nie zaznały miłości – wyznała w rozmowie z "The Mirror'.
Brytyjskie media nie odpuszczały i były ciekawe, czy Susan nie próbuje znaleźć partnera przez internetowe aplikacje. - Znając moje szczęście, poszłabym na randkę, a potem ktoś znalazłby moje kończyny porozrzucane w śmietnikach. Oczywiście, że chciałabym mieć kogoś wyjątkowego w moim życiu, ale nie pozwolę, żeby mężczyzna mnie definiował. Przez ostatnie 60 lat radziłam sobie całkiem nieźle bez niego, ale ok, byłoby miło, gdyby ktoś taki się pojawił – podsumowała Boyle.