Zżerają go wyrzuty sumienia
Tuż po powrocie do stolicy Adam zagląda do szpitala. Odwiedza Wojtka, który wciąż jest w śpiączce, i rzuca cicho:
- Niepotrzebnie cię wtedy zostawiłem. Gdyby dało się to jakoś cofnąć...
Tymczasem Kosmala czeka na przyjaciela w jednostce i nie ma dobrych wieści.
- Żona Wojtka naprawdę szaleje. Rozpacz, wściekłość, rozżalenie... Nie zdziwię się, jeżeli zjawi się na naszym posiedzeniu.
- Na komisji dyscyplinarnej?
- Nie mogę jej tego zabronić...