Koniec akcji?
Nagle okazuje się, że "zaginiony" pracownik wyszedł jedynie do sklepu. Borycki od razu sięga po radio i wydaje rozkaz:
- Wynoście się z stamtąd! Człowiek się znalazł, wracajcie!
Jednak koledzy go nie słyszą. Radio Adama nie działa i obaj strażacy nadal przeszukują teren. Chwilę później dochodzi do tragedii.