Pani prawnik z wykształcenia, prezenterka z wyboru
Choć z wykształcenia Stanisława Ryster jest prawniczką w tym zawodzie nigdy nie pracowała. Marzyła o pracy adwokata, ale w czasach PRL-u nie miała takiej możliwości. Rozważała też zawód sędziego, ale po praktykach szybko zrezygnowała. Praca w telewizji wydawała się idealna, ale kiedy zaproponowano jej prowadzenie "Wielkiej gry", zalała się łzami.
- Wiedziałam, co to za utrapienie program cykliczny - nie ma "zmiłuj". Nawet znalazłam kogoś, kto by mnie chętnie zastąpił, ale propozycja była nie do odrzucenia - polecenie służbowe - opowiadała w rozmowie z "Tele Tygodniem".
I tak Stanisława Ryster zaczęła przygodę z teleturniejem, która trwała 31 lat. Przyniosła jej uwielbienie widzów i rozpoznawalność, ale wcale nie imponujące pieniądze.