Znajomość z Villas
Warto przypomnieć na koniec, że Szymańska i Villas poznały się jeszcze w czasach, gdy piosenkarka mieszkała w Magdalence pod Warszawą. Dzięki znajomościom udało jej się przedostać do kręgu najbliższych osób gwiazdy.
- Ja byłam taką służką Violetty na każde wezwanie i byłam z tego dumna. Cokolwiek było trzeba, to ja już leciałam na zabicie [pisownia oryginalna – przyp. red.] karku - opowiadała Szymańska w "The Voice Senior".
Później panie miały ze sobą kontakt, gdy wokalistka dawała koncerty w Stanach Zjednoczonych. Kiedy Szymańska sama wyjeżdżała do Ameryki, otrzymała od przyjaciółki sukienkę w hiszpańskim stylu - tę, którą Villas nosiła na scenie w roli Carmen. Kobieta była też przy tym, gdy w 1987 r. diwa poznała Tede Kowalczyka. Na ślubie też się zjawiła.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o innych tytułach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.