Sexmsterka
Sexmasterka na Eurowizji to byłaby prawdziwa petarda. Na wielkie show składałoby się tuzin peruk, stado sów i jedna para stringów. Może youtuberka nie wyciąga najwyższych dźwięków, ale z pewnością wkłada najwyższe szpilki. Z taką kandydatką możemy być pewni, że kolejny finał Eurowizji odbędzie się w Polsce.
To co, za rok w Warszawie?